loader image

Postanowienia Noworoczne, to powtarzający się temat początku każdego roku. Pełni sił i zapału, niekoniecznie świadomi swoich wyborów, decydujemy się na zmiany… zmiany zazwyczaj korzystne, mające wpływ na nasze zdrowie i samopoczucie. Bardzo często obiecujemy sobie zrzucenie zbędnych kilogramów, włączenie aktywności fizycznej do życia codziennego, rozpoczęcie zdrowego odżywiania, bądź porzucenie jakiegoś uzależnienia.

Niestety trwanie w postanowieniach wymaga od nas bardzo dużego zapału, który ulatnia się wraz z mijającymi dniami. Bardzo małej grupie osób udaje się uzyskać zamierzony cel. Czy wiecie, że tak naprawdę z postanowień noworocznych wywiązuje się ok. 10% społeczeństwa? Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego nie potrafimy oprzeć się pokusie i wracamy na “złą drogę”, zapominając tym samym o swoich planach i marzeniach?

Czas… to jeden z czynników niepowodzenia. Jeżeli naszym założeniem jest zrzucenie wagi, to dlaczego czekamy z odchudzaniem na nadejście nowego roku? Nie ma dobrego dnia na wdrążenie diety czy ćwiczeń. Musimy zdawać sobie sprawę, że nic nie zmieni się w ciągu jednego tygodnia/miesiąca. Jeżeli pobłażaliśmy sobie przez dłuższy czas, tyle samo zajmie nam powrót do wymarzonej sylwetki. Nie rezygnujmy, jeżeli waga będzie stała w miejscu. Zaczerpnijmy pomocy u specjalistów i stopniowo oczekujmy efektów. Trener dobierze odpowiednie ćwiczenia, dietetyk opracuje plan żywienia.

Bardzo częstym błędem są zbyt duże wymagania względem siebie. Modne stało się bieganie, jednak nie mając żadnego doświadczenia, nie jesteśmy w stanie po miesiącu ćwiczeń przebiec maratonu. Mierzmy siły na zamiary. Stawiajmy sobie cele, które są do zrealizowania w określonym czasie. Sukces motywuje nas do działania, a porażka skłania do rezygnacji. Jeżeli uda nam się coś osiągnąć, z jeszcze większym zapałem będziemy przeć do przodu.

Wsparcie bliskiej osoby jest ważnym czynnikiem w dążeniu do celu. Łatwiej jest trzymać dietę w momencie, kiedy z domu zostają wyrzucone wszystkie “śmieciowe” produkty i reszta lokatorów również zmienia swój sposób odżywiania. Wybranie się na siłownie okazuje się łatwiejsze, jeżeli czeka na nas przyjaciel. Trener personalny, to kolejna osoba, która sprawia, że zjawiamy się na treningu, mimo, że wolelibyśmy w tym czasie odpoczywać. Jeżeli czujecie się niepewnie, warto zainwestować w treningi z osobą wykwalifikowaną, która zawsze Was zmotywuje, doda oparcia i pokaże w jaki sposób osiągnąć wymarzony cel. Po pewnym czasie okazuje się, że wspólne ćwiczenia niosą za sobą same korzyści. Nie straszny nam wysiłek, który nagle polubiliśmy… Zakwasy nie robią na nas większego wrażenia, za to wizualne zmiany są przyjemnym skutkiem ubocznym.

Podsumowując, pierwszym krokiem jest zanotowanie postanowień i określenie czasu na ich realizacje. Następnie wdrążamy nasz plan w życie. Tutaj warto zastanowić się, czy poradzimy sobie sami. Może warto poszukać pomocy u specjalisty. Zalecam również zapisywanie wszystkich treningów, spożywanych posiłków, by być szczerym przed samym sobą. Zaangażujmy do zmian naszą rodzinę i przyjaciół, stwórzmy grupę wzajemnej motywacji. I przede wszystkim cały czas pamiętajmy “dlaczego to robimy?”. Czy celem jest zdrowie, lepsze samopoczucie? A może chcemy sprawdzić jak ciężko jesteśmy w stanie pracować, by osiągnąć cel?
Życzę sukcesów, aby każde postanowienie udało się spełnić. Zdrowia i kondycji, by w pędzie życia mieć czas na własne marzenia.

Mariusz Kosior